In Memoriam

Śp. Adam Eliasiewicz

 

Z wielkim żalem i skruchą wobec śmierci w promieniach słońca żegnamy Cię Adasiu.

 

Jak pisał Ks. Jan Twardowski

"Można odejść na zawsze by stale być blisko".

 

Te słowa przypisane Tobie oddają Twoją wielką osobowość, której nie da się wymazać z pamięci.

Niepokorny, skryty, skąpy w okazywaniu uczuć, pewny siebie i swoich ideałów walczyłeś o nie w Tobie znany sposób. Ale jak moneta miałeś i awers pełny życzliwości, troski, którymi obdarowywałeś bliskich w chwilach ich słabości czy potrzeby - tego doświadczyłam sama w czasie choroby. Dziękuję Ci.

 

W pracy Stowarzyszeniowej i Federacyjnej - twórczy, perfekcyjny i społeczny - byłeś wskazówką kierującą się na piękno, rzetelność, wiarygodność i uczciwość. Pozostawiłeś po sobie tak wiele znaków, że trudno je wyliczyć. Z wieloma spotykamy się na co dzień przybijając pieczątkę pod naszymi pracami, czytając pisma federacyjne (logo) czy też strojąc się w krawaty. One to określają naszą przynależność zawodową.

Korzystaliśmy z Twojej twórczej pracy niewiele dając w zamian. W ciężkich chwilach choroby z cierpieniem pozostałeś sam.

Pozostaniesz na zawsze w naszej życzliwej  pamięci.

 

Lucyllia Głogowska

 

Dokumentacja fotograficzna

 

 


Śp. Leszek Zajączkowski

 

Drogi Leszeczku czy słyszysz??

 

„Mors est quies viatoris, finis est omnis laboris” –„ Śmierć jest spoczynkiem podróżnego, jest kresem mozołu wszelkiego”.

 

Tak to Leszeczku podróżniku dotarłeś do wrót zza których nie ma powrotu. Musimy się z tym pogodzić, ale pamięć Twoich dobrych uczynków, radosnego uśmiechu, życzliwości pozostanie z nami. W swojej podróży byłeś nauczycielem nie tylko akademickim, ale i nauczycielem narciarstwa, kultury, taktu. Aktywny, pełen pomysłów - tych zwykłych i szalonych, które po czasie okazywały się trafionymi. Na potwierdzenie tych słów jest temat naszej Krajowej XXIX konferencji. To Twój pomysł, który z pamięcią o Tobie będzie kontynuowany w przyszłym roku.

 

Nasze Stowarzyszenie zawdzięcza Ci wiele, byłeś jego członkiem założycielem w 1992 roku. Kilka kadencji byłeś w Zarządzie, ofiarowując swój czas dla środowiska. Nigdy nie upominałeś się o pochwały, zaszczyty, a swoją pracą dawałeś przykład innym. Przebywanie z Tobą było zaszczytem, zawsze było merytorycznie, sprawiedliwie, uczciwie i koleżeńsko. Od dwóch lat byłeś Honorowym Członkiem Stowarzyszenia, na co już dawno zasłużyłeś. Pracowałeś przy wielu projektach i standardach w Federacji, pełniłeś tam również funkcje społeczne, było Ciebie dużo wszędzie. Za pracę społeczną dla Federacji zostałeś odznaczony złotą odznaką.

Odkąd sięgam pamięcią widzę Cię wśród organizatorów Konferencji „Waza”, zasypywałeś nas pomysłami, które wnosiły wiele kolorytu, blasku i merytoryczności, a to za sprawą Twojej humanistycznej natury.

O Twoich zasługach w dziedzinie rzeczoznawstwa nie będę się rozpisywała, byłeś dydaktykiem, praktykiem i dobrą wskazówką na rzetelność zawodową. We wspomnieniach wielu kolegów z kraju będziesz żył jako aktywny uczestnik mistrzostw narciarskich rzeczoznawców, ile wtedy zebrałeś medali nie wiem, bo to nie było dla Ciebie najważniejsze, liczyło się towarzystwo i dobra zabawa.

Przez długie lata byłeś członkiem Państwowej Komisji Kwalifikacyjnej przy Ministerstwie Infrastruktury, ucząc i pokazując przyszłym adeptom co ważne i co konieczne w zawodzie rzeczoznawcy majątkowego.

Jak mówią mądrzy „wszystko umiera, tylko pamięć dobrych uczynków pozostaje”.

Ja osobiście dziękuję Ci za te wspólne 30 lat spędzone w Twoim towarzystwie. Zabawiaj teraz koleżeństwo zza wrót niebieskich, będzie im z Tobą tak dobrze, jak nam było z Tobą.

 

Żegnaj przyjacielu 

Lucyllia Głogowska

 

Dokumentacja fotograficzna

 


Śp. Leszek Kaczor

 

„Przychodzimy, odchodzimy

  Leciuteńko na paluszkach”.

 

Tak zaczyna się znany Ci hymn Piwnicy pod Baranami, którą tak kochałeś.

I tak jak w tym hymnie cicho skromnie bezszelestnie zamknąłeś za sobą drzwi życia.

 

Wiele dla nas znaczyłeś, swoją skromnością, kulturą, taktem, życzliwością wskazywałeś nam drogę do uczciwości, lojalności i bezinteresowności. Twoich zalet można by mnożyć, ale wszyscy je znamy, byłeś wskazówką na dobro którego tak obecnie jest brak. Przyjacielu, bo tak mogę Cię nazwać, zawsze mogłam na Ciebie liczyć wspomagałeś mnie w pracy społecznej i nawet 3 tygodnie temu wyraziłeś radość z możliwości uczestniczenia w nowym przedsięwzięciu Stowarzyszenia, powiedziałeś tylko „żebym dał radę bo bardzo bym chciał".

 

Nie oczekiwałeś zaszczytów, pracowałeś społecznie dla innych. Jesteś  znany z prac w kolejnych Zarządach Stowarzyszenia, z pracy w Państwowej Komisji Kwalifikacyjnej, jak i  współorganizacji małopolskich mistrzostw narciarskich. Byłeś inicjatorem i organizatorem spotkań rzeczoznawców z całej Polski w kawiarni na A-B na krakowskim Rynku. Dzięki Tobie powstał cieszący się popularnością klub dyskusyjny „Zaczarowana dorożka” trwał 7 kolejnych lat, służyłeś nam swoją wiedzą przy realizacji naszych krakowskich konferencji Waza. To wiele, to bardzo wiele.

Byłeś taki szczęśliwy i dumny odbierając tytuł Honorowego Członka Stowarzyszenia, na który swoją pracą społeczną zasłużyłeś.

 

Pozostaną mi w pamięci Twój krawat zawiązany po angielsku i Twoje skrupulatne poprawianie mnie w interpunkcji. Nikt z nas nie potrafił tak pięknie, logicznie i prawidłowo stosować języka polskiego.

Dorożkarzu „Zaczarowanej Dorożki” odjechałeś swoją dorożką w inny świat, ale nam zostawiłeś po sobie piękne wspomnienia. Niech żyją w nas jak najdłużej.

 

Żegnaj przyjacielu

Lucyllia Głogowska

 


Śp. Andrzej Kalus

 

Z wielkim żalem i smutkiem informuję o śmierci w dniu 07.03 2022 r.  pierwszego Prezydenta Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych Andrzeja Kalusa, przyjaciela tak mojego jak i naszego Stowarzyszenia.

 

Kadencja  przewodniczenia Federacji przypadła na lata 1992 do 2000 roku, był to okres tworzenia się naszego zawodu, potrzeby uregulowań tak prawnych jak i zawodowych. Przy Jego udziale powstawały standardy zawodowe i zapisy w zakresie uwarunkowań prawnych w ustawie o gospodarce nieruchomościami poświęcone zawodowi rzeczoznawcy majątkowemu. Byłam wtedy członkiem  Rady Krajowej, więc wiem, ile trzeba było wysiłku, aby stworzyć, nazwać nasz zawód i dbać o niego, poświęcając swój czas prywatny i zawodowy. Był w tym co robił kreatywny i  pomysłowy, posiadał zdolność nie wymuszania pracy, ale skutecznego zachęcania, oczekiwał zaangażowania. Zawsze stawiał na wartości: uczciwość, mądrość, rzetelność - zło ganił publicznie, a dobro nagradzał. Był w tym wyjątkowo skuteczny i sprawiedliwy.

Był pierwszym honorowym członkiem naszego Stowarzyszenia. Na ten zaszczyt zasłużył wsparciem jakiego udzielił nam w czasie organizacji w 1994 r.  III Krajowej Konferencji Rzeczoznawców Majątkowych, była to nasza pierwsza po dwóch latach funkcjonowania Stowarzyszenia Konferencja z udziałem gości  krajowych i zagranicznych, odbywała się w hotelu Forum przy pełnej sali uczestników. Był również współorganizatorem z ramienia Federacji dziesięciu konferencji wyceny nieruchomości zabytkowych „WAZA”, organizowanych przez nasze Stowarzyszenie, On zresztą nadał jej tę nazwę.

 

Jego pomysły, często wykraczały poza nasze możliwości, ale były twórcze, nietypowe i wymagające od nas dużego zaangażowania. Wiele by można pisać o  Jego zasługach, pozostawię to innym.

 

Andrzeju, byłeś wielką inspiracją, pełną pomysłów, jak i przykładu elegancji, taktu, kultury współżycia. Byłeś mi bardzo bliski jako przyjaciel, a Twój śmiech i humor oby jak najdłużej brzmiały mi w uszach. Dziękuję Ci za wszystko przyjacielu.

 

„Niech gwiazdy zblakną,

Niebo się zasmuci

Kiedy drzwi się zamkną,

Za Tym co odchodzi

Zmierzch wcześniej zapada,

Słońce nie to samo,

Ktoś bliski dla nas,

Stoi już za bramą,

Czas miniony nie wróci,

Zostaną wspomnienia,

bliskość, oraz  przyjaźń,

Nie do zapomnienia.”

 

Lucyllia Głogowska

Żegnaj, odpoczywaj w spokoju.

 

Dokumentacja fotograficzna

 

 


Śp. Józef Czaja

 

 Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego członka, współzałożyciela Małopolskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Majątkowych prof. dr hab. inż. Józefa Czaji.

 

Prof. dr hab. inż. Józef Czaja był cenionym naukowcem i wykładowcą akademickim, a także wieloletnim pracownikiem Wydziału Geodezji Górniczej i Inżynierii Środowiska AGH w Krakowie, pełniąc także dwukrotnie funkcję dziekana tego wydziału w latach 1981–1984 i 1987–1990.

Był kierownikiem Katedry Informacji o Terenie AGH, przewodniczył Sekcji Geodezji Przemysłowej Komitetu Geodezji PAN W latach 1985-1991, będąc związany także z Państwową Akademią Nauk Stosowanych w Jarosławiu.

 

Profesor Józef Czaja był autorem i współautorem ponad 200 publikacji zarówno naukowych jak też wydawnictw w formie podręczników i ekspertyz.

 

Szereg nagród państwowych i uczelnianych w tym min. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi, Medal Komisji Edukacji Narodowej, Nagroda Ministra Edukacji Narodowej i Sportu, Złota odznaka za Zasługi w dziedzinie Geodezji i Kartografii, kilkanaście nagród Rektora Akademii Górniczo-Hutniczej, to tylko część wyróżnień i medali Profesora Józefa Czaji, które potwierdzają jego liczne zasługi i różnorodną działalność naukową i dydaktyczną, a także w dziedzinie rzeczoznawstwa majątkowego.   

 

Życiorys zawodowy ś.p. prof. Józefa Czaji

 

 

Profesor Józef Czaja był absolwentem Wydziału Geodezji Górniczej AGH, w specjalności geodezja inżynieryjna i miejska. W pierwszym okresie pracy naukowo-badawczej, swoje zainteresowania kierował na zagadnienia geodezji inżynieryjno-przemysłowej. Pracę doktorską obronił w 1972 roku. Była ona nagrodzona nagrodą Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Rozprawa habilitacyjna dotyczyła metody elementów skończonych. Stopień naukowy doktora habilitowanego uzyskał na Wydziale Geodezji Górniczej AGH w 1975 r., a w roku 1985 tytuł profesora nadzwyczajnego i powołanie na stanowisko profesora.

 

Profesor J. Czaja miał ogromne zasługi dla rozwoju macierzystego Wydziału AGH, na którym pełnił w dwóch kadencjach (1981-1984 oraz 1987-1990) funkcję Dziekana, a także był wieloletnim Kierownikiem Katedry. Jako dziekan wyróżniał się inwencją, aktywnością i zaangażowaniem w rozwiązywanie problemów dydaktycznych i naukowych Wydziału. Dał się poznać, jako życzliwy wobec kolegów, współpracowników i studentów.

W ramach ścisłej współpracy z przemysłem, prof. Józef Czaja był naukowym konsultantem w zakresie prac geodezyjnych w Hucie Sendzimira, w Hucie Katowice, w Zakładach Chemicznych w Policach, w elektrowni w Kozienicach.

W 1992 roku został powołany na stanowisko profesora zwyczajnego. Od tego roku poszerzył swoje zainteresowania naukowe o rzeczoznawstwo majątkowe. W ramach tej specjalizacji opracował m.in. dwa oryginalne programy komputerowe na potrzeby wyceny nieruchomości. W latach 2006–2010 był konsultantem naukowym Związku Banków Polskich, dla którego opracował algorytmy do systemu komputerowego AMRON – główne narzędzie do analizy ryzyka kredytowego ZBP.

 

Profesor Józef Czaja był członkiem Komitetu Geodezji PAN, Rady Programowej Towarzystwa Naukowego Nieruchomości, Komitetu Naukowego Kwartalnika Finansowego ZBP w Warszawie, przewodniczącym Komitetu Redakcyjnego kwartalnika naukowego PWSTE w Jarosławiu  „GEOMATYKA I INŻYNIERIA” oraz Rzeczoznawcą Majątkowym.

Osiągnięciami ś.p. prof. Józefa Czaji można by obdzielić kilka osób. Trudno je wszystkie wymienić. Prof. J. Czaja był autorem około stu opublikowanych prac naukowych i 24 podręczników w dyscyplinie geodezja i kartografia oraz 58 ekspertyz naukowych. Funkcję promotora pełnił w 15 przewodach doktorskich, a przy 15 doktoratach i około 10 przewodach habilitacyjnych występował jako recenzent. Opracował kilkanaście opinii wniosków do tytułu profesora oraz kilka opinii wniosków na stanowisko profesora zwyczajnego.

Informację nt. działalności dydaktycznej, można podzielić na czas przed i po roku 1985. Wynika to ze zmiany obszaru zainteresowań. W pierwszym okresie Profesor prowadził zajęcia z: geodezji inżynieryjno-przemysłowej, geometrycznej interpretacji i metod statystycznych opracowania wyników pomiarów, pomiarów przemieszczeń i odkształceń. Natomiast od roku 1985 zajęcia z: wyceny i powszechnej taksacji nieruchomości, modeli statystycznych w informacji o terenie, probabilistyki i statystyki w wycenie nieruchomości, kartometrycznej i numerycznej informacji o terenie. Prof. Józef Czaja wypromował około 560 magistrantów. Był również organizatorem studiów podyplomowych z zakresu geodezji przemysłowo-inżynieryjnej oraz z zakresu szacowania nieruchomości, funkcjonujących do dzisiaj w AGH. Brał też udział w opracowywaniu nowych planów studiów. 

Znaczącym osiągnięciem Profesora były organizacja i kierowanie od początku, czyli od roku 1992 – Katedrą Informacji o Terenie (KIoT), dla której Profesor sformułował profil badawczy i dydaktyczny. W ramach działalności Katedry została uruchomiona nowa specjalność studiów magisterskich: Szacowanie Nieruchomości i Kataster oraz został opracowany dla niej szczegółowy program kształcenia, który poszerzony pozwolił zmienić nazwę specjalności na: Gospodarka Nieruchomościami i Kataster. Na bazie KIoT i Katedry Geodezji i Kartografii, została utworzona w 2007 roku, według koncepcji Profesora, Katedra Geomatyki. Jako kierownik nowej Katedry, prof. J. Czaja opracował dla niej tematy badań statutowych oraz profil i program kształcenia studentów na nowej specjalności: GEOMATYKA.

           

Profesor Józef Czaja, dzięki swoim osiągnięciom i działalności, zyskał i ugruntował swoją wysoką pozycję w środowisku naukowym polskich geodetów i rzeczoznawców majątkowych. Wyrazem tego były m.in. zlecane recenzje, członkostwo w organizacjach naukowych oraz udział w organizowaniu życia naukowego w Polsce. Za działalność dydaktyczno-wychowawczą i organizacyjną prof. J. Czaja był wielokrotnie nagradzany przez Rektora AGH i wyróżniany dyplomami. Wielokrotnie otrzymywał nagrody również za działalność naukowo-badawczą, w tym nagrodę Ministra Edukacji oraz nagrodę PAN.

Pozwolę sobie podzielić się również kilkoma osobistymi refleksjami. Współpraca z Panem Profesorem była dla mnie niezwykle twórcza, inspirująca, mobilizująca, a zarazem uspakajająca. Pamiętam, jak niejednokrotnie – zwłaszcza w pierwszych latach studiów doktoranckich i pracy na AGH – przychodziłam do Profesora na konsultacje zaniepokojona problemami, które napotykałam w swoich badaniach i jak Profesor pomagał mi spokojnie i z dystansem na nie spojrzeć w twórczej, racjonalnej dyskusji, mającej na celu znalezienie najlepszego rozwiązania. Byłam i jestem ogromnie wdzięczna za ten spokój, który się mi udzielał i pomagał wyjść z najtrudniejszych naukowych „opresji”.

 

Nie sposób nie wspomnieć, choć w kilku słowach, o pozanaukowych zainteresowaniach. Profesor był aktywnym miłośnikiem sportu, głównie narciarstwa i tenisa ziemnego, jak również górskich wędrówek. Był też czynnym instruktorem narciarstwa zjazdowego. Warto w tym miejscu dodać również inne spostrzeżenie, które znacząco charakteryzuje Osobę: to wielka umiejętność intensywnego skoncentrowania się na bieżącym działaniu, pozwalająca optymalnie wykorzystać czas. Wielokrotnie przez ponad 20 lat znajomości i ścisłej współpracy z Profesorem, podziwiałam pełne oddzielenie zaangażowania w sprawy zawodowe i w rekreację, na przykład sportową. Profesor jak pracował, to na 100%, i odpoczywał również podobnie. Także szybkość załatwiania bieżących spraw, bez zbędnej zwłoki i wchodzenia w drugorzędne szczegóły zawsze mi imponowała.

Na zakończenie trzeba podkreślić, że ś.p. Profesor Józef Czaja swoim stylem pracy narzucał standardy i dobre wzorce poziomu i stylu pracy naukowej, dydaktycznej i organizacyjnej, z uwzględnieniem jakże ważnych elementów etyki zawodowej, takich jak punktualność, czy podstawowa solidność w prowadzeniu zajęć dydaktycznych i badań naukowych.

 

Panie Profesorze, dziękujemy za wszelką pomoc, owocne kierownictwo, życzliwość i mobilizację.

Daj mu Panie wieczną radość…

 

 

dr hab. inż. Anna Barańska, prof. AGH

 

 

Dokumentacja fotograficzna

Strona wykorzystuje cookies. Pozostając na niej wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. X